22.12 Rześki poniedziałek
Obudziła nas …..ciemność 🤪 Śniadanie, pakowanie i do fury. Dzisiejsza podróż obfitowała w wiele różnorodnych atrakcji 😀 Po pierwsze to ostatni odcinek drogi do naszego domku, więc już nie mogliśmy się doczekać😜 Po drugie słońce powiedziało nam „hej, hej” dopiero po 9:00. Po trzecie, temperatury w dniu dzisiejszym przekroczyły nasze oczekiwania i zamiast -16, wynosiły miejscami -26 stopni. „Gile” w nosie zamarzały, a Tokson bał się załatwić na postojach, inni nie mieli problemu 😜 Kolejna atrakcja zarezerwowana tylko dla kierowców to droga, która była tak śliska że znaki drogowe się bały 🤪 Po kolejne, byliśmy dziś przejazdem w wiosce Mikołaja sprawdzić czy już zapakował dla nas prezenty 😁 Kolejna atrakcja to przydrożne renifery oraz dwukrotne przekroczenie koła podbiegunowego 😀 A na koniec Finlandia „poczęstowała” nas piękną zorzą polarną 😃 W między czasie udało nam się dotrzeć na miejsce, zrobić zakupy (w większości), a w mniejszości : napalić w kominku i odprężyć się w saunie 😀 Jutro odpoczynek, relaks i jeszcze raz odpoczynek 🤪






















