Miesiąc: wrzesień 2022

Blog rodzinny

19.09 Powrót Dzień 3

Dotarliśmy do domu cali, trochę zmęczeni, a niektórzy już prawie zdrowi ? Pogoda po drodze nas nie rozpieszczała. Eryk po raz kolejny zmierzył się z oślepiającym słońcem i ulewą które na zmianę gościły po niemieckiej stronie i myślę, że w kategorii opanowania osiągnął już prawie level pro ? O 22:00 zdjęliśmy nasz autodom z dachu…
Dowiedz się więcej

18.09 Powrót Dzień 2

Mycie, śniadanie, pakowanie i o 11:00 już byliśmy w drodze do Danii. Dzisiejsza pogoda okazała się typowo Szwedzka bo trochę poświeciło, trochę popadało, ale największy fan mial Eryk bo jechał w najgorszej ulewie ? w Danii wsiedliśmy na prom i po 2 godzinach dotarliśmy do niemieckiego Rostock. Udało nam się rozłożyć cały majdan w okienku…
Dowiedz się więcej

17.09 Powrót Dzień 1

Pobudką o 7 rano rozpoczęłam dzisiejszy dzień, niektórzy godzinę wcześniej żeby upiec świeże bułeczki na podróż ? O 9:00 wskoczyliśmy na pierwszy prom i dalej tą samą drogą którą przyjechaliśmy. W kołach dziś 570km przejechane w 9 godzin z przerwą na obiad. Teraz przyrządzamy kiełbaski i żeberka jagnięce z grilla na szwedzkim kempingu ?Smacznego ?

16.09 Leniwy piątek

Dzisiaj byliśmy w Muzeum turystyki w Balestrand. Przy okazji obejrzeliśmy kilka starych filmów w muzealnym kinie, najstarszy (o wędkarstwie ) pochodził z 1935 roku. Fajne były też zdjęcia i nagrania z lat 1960-1980 gdzie w tym czasie w  Norwegii  trwała złota era caravaningu. Znaleźliśmy też polski akcent ? Poza odwiedzinami w muzeum, zakupem pieczywa na…
Dowiedz się więcej

15.09 Kolejny dzień, kolejny deszcz… Okolice fiordu

Czuję się jak Forest Gump. Poznałem tutaj już chyba wszystkie rodzaje deszczu 🙂 Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że zanim tu przyjechaliśmy to nie padało przez dwa tygodnie… no ale my standardowo znowu dzisiaj zmokliśmy 🙂 Pojechaliśmy na punkt widokowy o nazwie Usikten znajdujący się 700m npm.Z tego miejsca można podziwiać 1500m szczyty gór i Narodową Drogę…
Dowiedz się więcej

14.09 Połów

Dzisiejszy dzień upłynął zdecydowanie za szybko. Bo wszystko co dobre szybko się kończy ? Dziś wreszcie wyruszyliśmy łódką na prawdziwy połów. No prawie prawdziwy bo na takim wędkowaniu znal się jedynie Witek i to tylko z YouTube’a ? Po krotce wytłumaczył nam jaka jest różnica między tym co robiliśmy dotychczas, a co trzeba zrobić tutaj.…
Dowiedz się więcej

13.09 Spacer w chmurach

Kawa,druga kawa, śniadanie, trzecia kawa i w końcu przed czwartą „Senso” przestało mocniej padać. Czekaliśmy na ten moment bo w planach mieliśmy dziś wycieczkę w góry. Mrzaweczka była w sam raz, ni to zimno,ni gorąco,a i powoli zaczynamy się przyzwyczajać do tutejszej kapryśnej aury. Spakowaliśmy kurtki, czapki (bo przecież jak w górach śnieg to będzie…
Dowiedz się więcej

12.09 Deszczowy początek tygodnia

Poniedziałek rozpoczął się tak jak zapowiadali czyli deszczowo. Oczywiście byliśmy na to przygotowani i dzisiejszy dzień spędziliśmy szwędajac się nieśpiesznie po Balestrand, przy okazji ogarniając zakupy. Zajęło nam to niecałe 4h w tym 20 minut w sklepie. Spokojne, ciche… nieco wymarłe miasteczko z malutkim portem, przystanią promową, dwoma sklepami spożywczymi, butikiem, galerią, restauracjami, stacją ładowania…
Dowiedz się więcej

11.09 Lajtowa niedziela

Dziś rano zaskoczył mnie wspaniały widok z okien. Wiedziałam wprawdzie po pierwszej nocy, że będzie pięknie, ale nie myślałam, że tak się z tego jeszcze raz ucieszę ? Po leniwym poranku, śniadaniu, skorzystaniu z ostatnich promieni słońca i podziwianiu widoków i panoramy miasta Balestrand z naszego (przez tydzień) tarasu postanowiliśmy rozruszać zastałe w podróży szkitki…
Dowiedz się więcej

10.09 Tunel tunelem tunel pogania. Norwegia noc I

Poranek wbrew zapowiedziom okazał się całkiem przyjemny. Całą noc lało jak z cebra a o 7 rano słoneczko uśmiechnęło się do nas i w „suchości” poskładaliśmy cały tabor cygański jak należy. O 10: 00  z „Nielegalnym” odebraliśmy Witka z lotniska i pognaliśmy co sił w jeepie w stronę mostu nad cieśniną Sund, łączącego Danię ze Szwecją.…
Dowiedz się więcej