15.09 Kolejny dzień, kolejny deszcz… Okolice fiordu

Czuję się jak Forest Gump. Poznałem tutaj już chyba wszystkie rodzaje deszczu 🙂 Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że zanim tu przyjechaliśmy to nie padało przez dwa tygodnie… no ale my standardowo znowu dzisiaj zmokliśmy 🙂

Pojechaliśmy na punkt widokowy o nazwie Usikten znajdujący się 700m npm.Z tego miejsca można podziwiać 1500m szczyty gór i Narodową Drogę Turystyczną Gaularfjellet. Wyszło jak wyszło, czyli tak jak zwykle ?. Pomimo tego małego deszczowego incydentu to widoki i tak wspaniałe. Tego dnia pojeździliśmy po górach, przetestowaliśmy prom którym jeszcze nie płynęliśmy, znaleźliśmy cywilizacje i sklep monopolowy z napojami co mają więcej niż 4.75% zawartości alkoholu, jest ich 297 w całej Norwegii… samych sklepów Żabka w Warszawie jest ponad 600… tak dla porównania, więc spotkanie takiego sklepu to wydarzenie warte odnotowania, i tyle z tego. 0,5 żubrówki to ponad 130zł 🙂 Na promie poznaliśmy Jacka, zajmującego się transportem w Norwegii od 10 lat mieszka w Bergen i dostaliśmy od niego jagnięce żeberka na grilla ? Po obiedzie nałowiliśmy trochę drobnicy z brzegu i miło spędzamy wieczór przy kominku planując podróż powrotną. W.