10.09 Tunel tunelem tunel pogania. Norwegia noc I

Blog rodzinny

10.09 Tunel tunelem tunel pogania. Norwegia noc I

Poranek wbrew zapowiedziom okazał się całkiem przyjemny. Całą noc lało jak z cebra a o 7 rano słoneczko uśmiechnęło się do nas i w „suchości” poskładaliśmy cały tabor cygański jak należy. O 10: 00  z „Nielegalnym” odebraliśmy Witka z lotniska i pognaliśmy co sił w jeepie w stronę mostu nad cieśniną Sund, łączącego Danię ze Szwecją. Najpierw długi (3.5km) tunel pod wodą, z którego wyjeżdża się na sztuczną wyspę i wreszcie wyczekiwany drugi co do długości most łączący dwa kraje (8km), płatny – 400DKR (55EUR). I tak oto znaleźliśmy się w Szwecji. Piękny, niezmiennie urokliwy pod względem krajobrazu kraj, przywołał nieco rowerowych wspomnień. I tak nam miło leciał czas w samochodzie, że nawet się nie obejrzeliśmy, a już mijaliśmy granicę z Norwegią ? Krajobrazy mocno zróżnicowane, z jednej strony zielone lasy i duża ilość jezior i rzek, a z drugiej skały i góry. Nie mieliśmy też pojęcia że liczba przejechanych przez nas tuneli w jedną sobotę przekroczy liczbę tych które do tej pory w życiu przejechaliśmy ? Pod Oslo znaleźliśmy się nagle w tunelu… a właściwie to w całym systemie tuneli, które się łączyły, rozwidlały, brakowało tylko skrzyżowań równorzędnych ? Były tunele nowoczesne i trochę starsze i przyznaję, że robi to wrażenie ? Za Oslo skończyły się autostrady (ale nie tunele?) ,a zaczęły lokalne drogi, za to z pięknymi widokami i mnóstwem zakrętów. W sam raz na motocyklowy trip. Ponieważ spieszyliśmy się na ostatni prom, dzięki któremu mogliśmy dostać się do naszego domku nie mieliśmy czasu na porządne zdjęcia ? O 23:00 dotarliśmy do pierwszej przeprawy promowej, a za ok 50km do drugiej. Przed 00:00, nieco wymęczeni, ale szczęśliwi dotarliśmy na miejsce ?   W związku z wcześniejszymi zawirowaniami razem z „Legalnym” przejęliśmy pieczę nad kierownicą, dając Witkowi Day Off ? 970 km w kołach… spalanie na autostradzie 10L, poza nią 8,8L, ograniczenia w terenie zabudowanym 60km/h, poza – 80km/h. Cena paliwa w Norwegii najwyższa ze wszystkich do tej pory nawet po 11.5 zeta, ale można trafić też po 10.50 w miasteczkach. Opłaty za promy pobierane są automatycznie z karty po wcześniejszym zarejestrowaniu się na stronie Ferrypay.no. Opłaty za „zdjęcia pamiątkowe” z trasy… jeszcze nie ustalono ?

Fota z Internetu

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *