Tag: namiot

Blog rodzinny

4.

Kolejny poranek również przywitał nas piękną mgłą. Czas jaki spędziliśmy na porannych rytuałach pozwolił nieco przeschnąć mokremu od porannej rosy namiotowi, więc o 10:00 już byliśmy gotowi do dalszej drogi 😁 Dziś przekroczyliśmy granicę z Macedonią i zacumowaliśmy na leśnym kempingu „Ambasador”. Znalazło się również towarzystwo dla Toksona w postaci 2 sympatycznych dziewczyn, ale pogoda…
Dowiedz się więcej

3.

Piąteczek rozpoczął się mgliście ale wyjątkowo ciepło 😁 W drogę wyruszyliśmy chwilę po 10:00 . W okolicach Belgradu wpakowaliśmy się w spory korek na autostradzie ale dzięki temu przez chwilę podziwialiśmy eskadrę ponad 20 śmigłowców. Po drodze zrobiliśmy 2 szybkie pit stopy w tym jeden na jedzenie i na koniec autostrady szybkie tankowanie. Dziś nadal…
Dowiedz się więcej

2.

Czwartkowy poranek upłynął nam na doprowadzaniu namiotu i innych niezbędników do stanu sprzed ogromnej nocnej nawałnicy. Okazało się, że nasz przedsionek spełnia również funkcję krytego basenu i że Toksonowi mocno to nie przeszkadza 😜 „Skandynawska zemsta” nieco nam namieszała w zasobach ubraniowych, ale radziliśmy sobie w gorszych sytuacjach 😜 Mamy jednak nadzieję, że deszcz już…
Dowiedz się więcej

1.

Środa 10 września. Rozpoczynamy nasz kolejny coroczny wakacyjny trip. Tym razem odbiliśmy nieco w dół Skandynawii i za 3 dni planujemy już w pełni cieszyć się słonecznym półwyspem Peloponez w Grecji 😁 Aktualnie stacjonujemy na Słowacji i jak by tu delikatnie rzecz ująć ….pogodę mamy iście skandynawską 😂

Dzień 18 – 66

Dzisiaj jest ostatni dzień tego wyjazdu w Skandynawii 😔 Poranek zaczęliśmy od kąpieli w morzu, ale tylko dla chętnych 😜 i ruszyliśmy w stronę Karlskrony, z której o 21:00 mamy prom do Polski. Podkręciliśmy się trochę cały dzień w okolicach miasta, a następnie w pokorze ducha ustawiliśmy się w kolejce do odprawy 😜 W związku…
Dowiedz się więcej

Dzień 17 – 408

Błoga atmosfera podgrzewanego namiotu o poranku sprawiła, że wywlekłam swoje majestatyczne oblicze wyjątkowo późno, bo dopiero o 7:00😏 Chłopaki już byli po drugiej kawie i pierwszym spacerze, więc szybko nadrobiłam najpierw szybki sprint do toalety, a następnie 2 szybkie kawy, niestety skończyły się te najlepsze, za to dokupiliśmy cukier i jakoś się smaki wyrównują 😜…
Dowiedz się więcej

Dzień 16 – 405

Niedziela, niestety noc i poranek okazały się dość chłodne ☹️ Pochowane głęboko w torbach czapki i rękawiczki, aż się rwały do pomocy, ale dzielnie poczekaliśmy do pierwszych promieni słońca, które wkrótce zaczęły ogrzewać nasze skostniałe po nocy tyłki 😁 Przed odjazdem upiekliśmy sobie bułeczki na drogę i poszliśmy na fajny szlak turystyczny. Ps. Nadal się…
Dowiedz się więcej

Dzień 15 – 407

Noc z piątku na sobotę upłynęła całkiem nieźle. Najpierw myśleliśmy, że wiatr zdmuchnie nas z dachu samochodu, a potem zerwał się paskudny deszcz. Połączenie obu tych czynników nie wróżyło miłego poranka, ale życie zaskakuje 😁 Nie dość że można było wysunąć głowę z namiotu bez ciepłej czapki to nic nie zapowiadało powtórki z nocy i…
Dowiedz się więcej

Dzień 14 – 386

Pojedźmy do Skandynawii mówił….. Pojechaliśmy 😂 Dziś piąteczek, plany nam się pozmieniały niestety, gdyż muzeum motocykli do którego mieliśmy jechać, od 21 sierpnia otwierają tylko na „żądanie” . „Zażądaliśmy” mailowo, ale odpowiedź dostaliśmy za późno ☹️ W związku z tym zapisujemy na liście „do zaliczenia” 😜 Tak samo jak Trollstigen (Droga Trolli) na którą musieli…
Dowiedz się więcej

Dzień 13 – 319km & 14mm

Czwartek. Dzień idealny do wygrzania się przy kominku 😜 Nie dla nas niestety 😂 Gdy nasz „Speedy Gonzales z Warszawy” odkrył, że prom którym mieliśmy dziś przepłynąć na stały ląd płynie też godzinę wcześniej, a jedna trzecia z nas była szybka a druga jedna trzecia wściekła, to w mig zwinęliśmy wszystkie tobołki i po 1.5…
Dowiedz się więcej