Dzień 15 – 407

Blog rodzinny

Dzień 15 – 407

Noc z piątku na sobotę upłynęła całkiem nieźle. Najpierw myśleliśmy, że wiatr zdmuchnie nas z dachu samochodu, a potem zerwał się paskudny deszcz. Połączenie obu tych czynników nie wróżyło miłego poranka, ale życie zaskakuje 😁 Nie dość że można było wysunąć głowę z namiotu bez ciepłej czapki to nic nie zapowiadało powtórki z nocy i ranek przywitał nas pięknie 😁 W eskorcie pięknego słońca, cały dzisiejszy dzień spędziliśmy w drodze do Mellanfjärden. Noc zamierzamy przespać (mam nadzieje) na kempingu przy malutkim bałtyckim, lokalnym porcie. Nadal nie możemy się nacieszyć wyższą temperaturą 😁 Z tego szczęścia Witek założył krótkie portki, a ja wreszcie zdjęłam bluzę 😜 Plan na jutro – Sztokholm 😁

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *