09.09 Dania i inne przyjemności ?

Blog rodzinny

09.09 Dania i inne przyjemności ?

Jest już wieczór, ciemno, zimno i do domu daleko. Siedzimy we dwoje w obrzydliwie wygodnym i nagrzanym do granic możliwości przedsionku naszego autodomu. Ja i nielegalny imigrant …. znad Wisły. Lat skończone 19….od maleńkości wychowany na walizkach, podróżnik praktycznie przez całe swoje życie…..I cóż ten owy „przesiedleniec tygodniowy” nabroił i dlaczego zostaliśmy sami już opisuję. Sobota zapowiadała się pięknie, zgodnie z czasem mycie, śniadanie i wyjazd z campingu, szybkie zakupy jedzeniowe bez żadnych opóźnień. Za pięknie szło ? Granica niemiecko-dunska….malutki zator tuż przed bo wyrywkowe kontrolę, ale GPS każe zjeżdżać na prawo. Parking jakiś czy co? Odłożyliśmy kanapki zrobione na szybko po drodze i oczom naszym ukazuje się kontrola. Miły pan prosi o dokumenty… mamy przecież co za banał. Podajemy,pan sprawdza i mowi….”ale to jest drivers license”. „Eryk no co Ty się wygłupiasz” – rzeczemy do nastoletniego globtrotera …”ale ja nie mam dowodu przecież” odpowiada niedoszły Cejrowski. I nastała niezręczna cisza. Pan tłumaczy że prawko to tu nie ma znaczenia i mówi o karze pieniężnej, pyta Eryka czy ma kasę , szybka kalkulacja i olśnienie że wakacyjna wypłata to już była i ślad po niej zaginął. Po trwającej kilka chwil rozmowie pan oddał dokumenty i nas puścił. Konsternacja. Co dalej? Zostało nam 500km do następnego noclegu i granica ze Szwecją. Wzmożono kontrole podobno od 2019 przez jakieś zamachy. Nie ma wyjścia chyba trzeba zawrócić, może ambasady….za 5 minut zamykają tę w Kopenhadze. Łącznie z tą w Szwecji i Norwegii czynne dopiero od poniedziałku. DHL może? Poprosimy o przesłanie…ale gdzie? I tak dojdzie za kilka dni. Wracamy…jak dobrze będzie to na środę dotrzemy do Norwegii ?. Nagle olśnienie. Zatrzymaliśmy się na parkingu i rezerwujemy bilet na samolot do Warszawy i z powrotem z Kopenhagi, do której pozostało nam jeszcze 100km. Chwila moment, małe zamieszanie i takim sposobem właśnie Witek dolatuje do Warszawy. My udaliśmy się na pobliski camping . Ja i nasz syn…”nielegalnie przebywający”. Pozdrawiamy serdecznie tuż sprzed Szwedzkiej granicy ?

 

3 komentarze

  1. Waldek pisze:

    Utlukl bym gołymi rękami 🙂

  2. Marcin pisze:

    Heh… brawo Eryk. :))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *