5.09-Dzień siódmy – Park Narodowy Torronsuo
Poranek ku naszemu zaskoczeniu znowu był słoneczny 😁 Dzięki czemu „duch w narodzie nie ginie” 😜. Po włoskim śniadanku z czerpaków i standardowych czynnościach wyruszyliśmy na wschód. Dzisiejszym celem był Park Narodowy Torronsuo gdzie mieliśmy zaplanowany kilkukilometrowy trekking. Miejsce fantastyczne, słońce też, Tokson był bardzo dzielny, ja nieco mniej 😜 Szliśmy dziś Witka tempem więc jeszcze kilka spacerów i zacznę podejrzewać że są spokrewnieni z Korzeniowskim 😜 Daliśmy radę zrobić dziś 9 km, jak na pierwszy raz na tym wyjeździe to jest całkiem nieźle. Park w którym byliśmy to największe torfowisko w Finlandii co Toki odczuł na własnej skórze/futrze 😂 Po kilku nieudanych próbach kąpieli odnalazł swoją ścieżkę …… za Witkiem 😜 Zmęczeni i głodni załadowaliśmy nasze 2 zmęczone zadki i jeden torfowy do samochodu i pojechaliśmy na oddalony o 80 km kemping, gdzie Witek przy okazji „odkupienia” swoich „ szybkich nóg „ 😜 zamówił nam gotowy obiad w kempingowej knajpie 🥰 Nie zdążyłam zrobić zdjęcia przed więc będzie po 😜 Dzisiejsza noc w „pierwszej lini” zapowiada się na błogą i długą 😜
Nocleg na kempingu: Kajaniemi Camping
Koszt 20eur