7.09-Dzień dziewiąty – Park Narodowy Konnevesi

Blog rodzinny

7.09-Dzień dziewiąty – Park Narodowy Konnevesi

„Opadły mgły i miasto ze snu się budzi…” Taki piękny poranek rysował się na horyzoncie, że nie wypadało spać dłużej 😜 W planach mieliśmy dziś dojazd i trekking w Etelä-Konnevesi National Park. Dojazd zajął nam 45 minut, a sam spacer niespełna 3 godziny. Trasa nieco wymagająca, ale nawet Ci co to mieli nie chodzić do końca życia, poradzili sobie wspaniale 😁 Odnoszę wrażenie że na tych trudniejszych odcinkach zaczęliśmy z Toksonem nawet współpracować 😜 Ale boję się nawet pomyśleć, co by było gdyby na naszej ścieżce pojawiła się nagle wiewiórka lub inne stworzenie 😂 Toki opanował też do perfekcji korzystanie z drewnianych kładek, te podwójne już się nie liczą, teraz biegamy tylko po tych pojedynczych 😁 Przeszliśmy w sumie 8km, spaliliśmy każdy ok. 800 kalorii chociaż w przypadku Toksona może być ze 3 razy więcej 😜 198 m wzniosu, średnia prędkość 3 km/h, śliskie kamienie, błoto, torfowiska, 2 jeziora i suczka po śladzie której szliśmy dobre 2 km 😁😜 Wszyscy jesteśmy z siebie dumni i zadowoleni 😁 Z tej okazji po drodze na kemping stanęliśmy w sklepie kupić bagietkę i picie 😁 Toki nie dał się zamknąć w boksie do przechowywania zwierząt, więc czekaliśmy na Witka grzecznie pod sklepem. Pojechalismy na zaplanowany i znany nam z zeszłego roku kemping… niestety okazał się zapchany po „kokarde” – jakiś zlot i impreza karaoke. Cały misterny plan wziął w łeb, szybkie przewertowanie mapy i polecieliśmy na kolejny kemping godzinkę drogi dalej, a tam….., Panowie na bramce mówią że za godzinkę przyjedzie tu około 600 amerykańskich samochodów, czyli kolejny zlot, tym razem fanów amerykańskiej motoryzacji 😁 Rzeczywiście po drodze mijaliśmy dziesiątki zabytkowych amerykańskich samochód i motocykli, fajnie przebranych dziewczyn w stylu pin-up girls 😁 Nie udało się zrobić niestety zdjęć bo się zgapiłam 😕 Tak wiec dokładając kolejną godzinkę drogi trafiliśmy na fajny pusty kemping… rozłożyliśmy się, zjedliśmy kolację, pobawiliśmy z niezmordowaną wydrą jeziorową i nagle zaczęli grać 😁Okazało się, że trafiliśmy na ślub z fajnym zespołem muzycznym który zdecydowanie ma równie fajne nagłośnienie 😂 Grają spoko ale mam nadzieję że ciutek dziś jednak pośpimy 😜 Jutro kolejny Park Narodowy i kolejna przygoda 😁

Nocleg na kempingu Koljonvirta Manor. Koszt nieznany.