11.09-Dzień trzynasty
TRZYNASTY dzień zdecydowanie do sprzyjających nie należał 😜 „Obudziłam się później niż zwykle …..” Chwilę przed 6:00 😕. Pomimo wczorajszych twardych postanowień o koniecznej regeneracji i pobudce o 6:00 nie udało się 😞 Spacer, toaleta, śniadanie, pakowanie, spacer… no i właśnie na tym spacerze coś mnie „ukuło” i ręka bolała i spuchła i była apteka po drodze …. I jakieś leki i maści …. I ręka puchła do wieczora, na szczęście już doszliśmy do rozmiarów dmuchanej gumowej rękawiczki i jest lepiej 😜 Dzisiejszy dzień był lajtowy, praktycznie sama jazda. Dojechaliśmy dziś na kemping w Petkeljärvi National Park. Niecałe 5 km dzieli nas od granicy z Rosją. Trochę dziś pokropiło, ale zupełnie w nieszkodliwy dla nas sposób, tym bardziej że za wczasu rozłożyliśmy świetlice 😁 Dziś mamy dzień „czystych majtków” …. wiec robimy pranie 😁 Zarezerwowaliśmy pralnię na cały wieczór 😜 Oprócz tego mamy kolację leniucha, na szczęście tylko jedną taką zaplanowaliśmy 😜Jutro rano zwijamy obozowisko i lecimy na szlak 😁
Nocleg na kempingu: Petkeljärvi Center