8.
Teraz moja kolej na relację 😁
Wieczorne wycie kojotów i nocna głośna impreza prawdopodobnie kun lub kunopodobnych pozbawiła mnie i Toksona snu. Temperatura też nie była sprzyjająca dla tych co spali na dole i chwilę po czwartej kazali się wyprowadzić na zewnątrz pod pretekstem siku. Nieco niewyspani wpadliśmy w rytm porannego obrządku i chwilę po 10:00 siedzieliśmy już w samochodzie. Nie mamy problemu z szybkim pakowaniem o poranku bo perspektywa samochodowej klimy jest jak miód na nasze spocone serca 😜 Dziś pokonaliśmy bardzo fajną widokową trasę z Kalamaty do Sparty wiodącą przez historyczne pasmo górskie Tajget. Chwilę po 16:00 dotarliśmy na nasz dzisiejszy kemping „ Meltemi”, którego nazwa nijak się nie ma do aktualnych prognoz pogodowych 😜 Gdy po dotarciu na miejsce zaczęliśmy rozkładać manatki, Toki wsiadł do samochodu, albo z myślą, że tam będzie dalej chłodniej, albo z nadzieją że jedziemy dalej i nie chciał wysiąść 😆 Aktualnie temperatura spadła do 25 stopni i Tokson zaczyna odżywać 😜 Jest godzina 21:20. 😁













