12.08 Początek

Blog rodzinny

12.08 Początek

Pobudka 6:45, ostatnie poprawki w bagażach, 2 szybkie kawy, wskazówki dla młodzieży co wolno a co nie podczas zarządzania domostwem i tak oto o 9:20 ruszyliśmy w nieznane. No prawie, bo najpierw dojechaliśmy na Dworzec Zachodni gdzie w między czasie zapoznawaliśmy się, Witek z nowym obciążonym rowerem, a ja ze starym którego obciążenie dwukrotnie przekroczyło limit ? Jazda z 4 sakwami i torbą nie jest taka zła, wystarczy dobrać odpowiedni rytm i zaufać hamulcom ? W dniu dzisiejszym żaden pociąg nie wjechał i nie wyjechał z dworca o czasie więc chcąc nie chcąc my też mieliśmy mały poślizg. Pociąg okazał się całkiem przyjazny dla naszych rowerów i dla nas oczywiście ? Przekonałam się również, że podziwianie widoków z za pociągowej szyby nie zawsze jest możliwe (patrz zdjęcia) ? Do Gdyni dotarliśmy tuż przed godziną 16:00 i wtedy zaczęły się schody ? Dosłownie i wszędzie musieliśmy wciągać i pchać na przemian nasze 2 kołowe „szczęścia” ? Aż w końcu po zjedzeniu dość smacznej pizzy w jednej z lokalnych pizzeri i przejechaniu kolejnych jak się okazało ostatnich w dniu dzisiejszym schodów dotarliśmy do portu. O godzinie 18:15 brama się otworzyła i jako pierwsi trasą dla rowerów popedałowaliśmy na odprawę, gdzie dostaliśmy dwie twarzowe żółte kamizeleczki i dalsze wskazówki . Grzecznie zastosowaliśmy się do wszystkich i tak oto od godziny 21:00 płyniemy już w stronę Karlskrony. O 7:30 dopływamy, sprawdzamy czy rowery też z nami będą kontynuować podróż i jeśli tak to będziemy kierować się na północny wschód w kierunku miasta Kalmar i wrzucimy kolejny wpis.

Uwaga ważne info dla podróżujących. Prom rządzi się swoimi prawami i zalecamy ostrożność w używaniu Internetu jak i wszelkich innych połączeń. Po prostu jest tu lokalna sieć komórkowa której nie obejmuje Unijna ustawa o połączeniach jak w sieci domowej, więc tanio nie jest, ceny są zbliżone bardziej do Egipskich 🙂

Pozdrawiamy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *