Sycylia 2025, dzień 3

Dzisiejszy poranek okazał się iście skandynawski . Właściwie to cały dzisiejszy dzień był mokry i wietrzny. Nie do końca nam to przeszkadzało gdyż spędziliśmy w samochodzie 11godzin, a jedyne dłuższe wyjście to pstryknięcie kilku fotek pod Krzywą Wieżą w Pizie 😉 Ze względów organizacyjnych nie dane nam było zwiedzanie Rzymu, a nawet długo wyczekiwanego Neapolu z Pompejami i Wezuwiuszem włącznie 😕 Ale płakać nie będziemy, to nie był cel wyprawy, wpadniemy tu jeszcze 😜 Czas goni, a my po trzech dniach dopiero w 3/4 drogi 😁 Stacjonujemy dziś w nadmorskim kurorcie Scalea i wreszcie Tokson mógł wymoczyć stopy w długo wyczekiwanym Morzu Tyrreńskim 😉








