Dzień 6 – 330

Blog rodzinny

Dzień 6 – 330

Myśleliśmy, że w środku tygodnia noce są cieplejsze, a tu taka niespodzianka 😂 Temperatura spadła w nocy do 5 stopni aby nad ranem pokazać 3.9. Webasto działało całą noc, gdyż Witek się martwił żeby Tokuś nie zmarzł na dole 😁😜 Tokuś w związku z tym postanowił rozkopać wszystkie pledziki i maty i spał na gołej podłodze 😂😜 Po długim spacerze na sikupę i zwiedzeniu wszystkich trawników w Rovaniemi ruszyliśmy do Wioski Świetego Mikołaja. Nieco przereklamowana atrakcja, może przez porę roku a może już się Witek zestarzał 😜 W każdym razie zawsze chcieliśmy tam być i udało się to marzenie spełnić 😁 Podobno nigdy nie jest za późno ☺️ W między czasie przekroczyliśmy granice Koła Podbiegunowego i dalej podróżujemy przez Laponię ku północy 😁 Droga była oczywiście rewelacyjna. Renifery nie zawiodły 😜 Piękne jeziora za oknem naszej bryki zachęcały wręcz do zatrzymania się i choćby krótkiej przechadzki wokół 😁 Ale za często stawać nie mogliśmy bo za mało mamy tym razem czasu. Obiecujemy sobie, że jeszcze tu wrócimy 😁 Z wędkami 😜 i obowiązkowo z suszarką do grzybów, których jest tu nie do wyzbierania 😜 Ponieważ śledzimy warunki pogodowe cały czas, zobaczyliśmy że dzisiejsza noc ma być znacznie chłodniejsza niż ostatnia, temperatura ma spaść do zera stopni. W związku z tym, żeby naładować baterie na dalszy ciąg wyjazdu wynajęliśmy mały domeczek w miejscowości Inari. Wszyscy piejemy z zachwytu nad suchym i ciepłym pomieszczeniem na noc ,a Toki tak mocno, że zasnął już 2h temu 😂 Wysuszymy trochę rzeczy, wyśpimy się mam nadzieję pierwszy raz od początku wyjazdu i jutro pełni energii wyruszymy w kierunku Nordkapp 😁

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *