Każdy kolejny dzień, to kolejna podróż...

Zapraszamy do czytania naszych relacji z podróży.

Dzień 6-7

Środa. Deszcz, słońce , deszcz, wiatr, deszcz, wiatr, bez słońca, deszcz, wiatr i na koniec wiatr, że łeb urywa. Dzień z niskim indeksem werwy. Daliśmy sobie czas na relaks, szybką wizytę w sklepie i złapałam się na tym, że nawet jak się ni c nie robi to czas leci tu jak wariat. Chwile przed 20:00…
Dowiedz się więcej

Dzień 4-5

4 dzień podróży na Sycylie rozpoczęliśmy typowo włoskim śniadaniem, bo niestety nic innego nie było do wyboru 😁 Okazało się również, że wszyscy mieliśmy nieprzespaną noc z powodu potwornie hałaśliwego materaca 😂 Na szczęście to już był ostatni dzień tego etapu podróży i resztkami sił dotarliśmy do promu. Po krótkiej przeprawie wreszcie nasze cztery koła…
Dowiedz się więcej

Sycylia 2025, dzień 3

Dzisiejszy poranek okazał się iście skandynawski . Właściwie to cały dzisiejszy dzień był mokry i wietrzny. Nie do końca nam to przeszkadzało gdyż spędziliśmy w samochodzie 11godzin, a jedyne dłuższe wyjście to pstryknięcie kilku fotek pod Krzywą Wieżą w Pizie 😉 Ze względów organizacyjnych nie dane nam było zwiedzanie Rzymu, a nawet długo wyczekiwanego Neapolu…
Dowiedz się więcej

Sycylia 2025, dzień 1-2

W związku z tym, że technologia nie chciała wczoraj ze mną współpracować, ponawiam próbę zostawienia tu małej notki dotyczącej wyjazdu 😁 Podróżujemy „we trzech”, bez Eryka na razie, gdyż syncio dobije do nas samolotem. Wyruszyliśmy w piątek o 9 rano. Po kilku sikupstopach i prawie 10 godzinach dotarliśmy do hotelu w niemieckim mieście Schwabach. Zaliczyliśmy…
Dowiedz się więcej

15.09-Dzień siedemnasty

Dzisiejsza noc znowu dała nam popalić, namiot miał się wysuszyć, a zamiast tej optymistycznej opcji mieliśmy pół nocy ulewę 😕 Rano nie pozostało nam nic innego jak spakować wszystkie mokre graty, ponarzekać….iść na dłuższy spacer z Toksonem i zastanowić się nad następnym noclegiem. Było 2:1 dla „człowieków”, więc postanowiliśmy już nie nocować po drodze tylko…
Dowiedz się więcej

14.09-Dzień szesnasty

„Ciągle pada…” 😁 Słuchaliśmy w wiadomościach, że Armageddon pogodowy nad Polską hula na dobre. Widzieliśmy tez na mapie pogody że część z tych podrygów poleciała już dalej na północ i właśnie te „ulotne chmurki” wiszą nad nami od wczoraj 😜 W nocy kilka razy zrywaliśmy się bo hałas deszczu był ogromny, ale oprócz kilku przecieków….nic…
Dowiedz się więcej

13.09-Dzień piętnasty

I w końcu jest deszcz 😁 Nie udało się go uniknąć 😜 Cieszymy się, że to już końcówka wyjazdu bo gdyby tak było przez nasz cały pobyt w Finlandii to „nas troje” nie były by tak pozytywne jak były 😜 Zaczęło padać wczoraj wieczorem, padało w nocy, rano…. Śniadanie zjedliśmy w naszych eleganckich wnętrzach, a…
Dowiedz się więcej

12.09 – Dzień Czternasty – Park Narodowy Petkeljärvi

Odnoszę wrażenie, że jak wrócimy do domu to nie obudzę się przez tydzień żeby odespać te nasze fińskie wakacje 😜 Znowu zbyt rano wstaliśmy 😕 Po ogarnięciu się i zwinięciu naszej tymczasowej noclegowni ruszyliśmy na szlak. Tym razem najwięcej było jezior i to chyba najczystszych do tej pory w jakich kąpał się nasz biały „ni…
Dowiedz się więcej

11.09-Dzień trzynasty

TRZYNASTY dzień zdecydowanie do sprzyjających nie należał 😜 „Obudziłam się później niż zwykle …..” Chwilę przed 6:00 😕. Pomimo wczorajszych twardych postanowień o koniecznej regeneracji i pobudce o 6:00 nie udało się 😞 Spacer, toaleta, śniadanie, pakowanie, spacer… no i właśnie na tym spacerze coś mnie „ukuło” i ręka bolała i spuchła i była apteka…
Dowiedz się więcej

10.09- Dzień dwunasty – Park Narodowy Hiidenportti

Poranek…. Szybko nadszedł, szybko przeszedł….😜 Przed południem byliśmy już w drodze do kolejnego Narodowego Parku, zwiedzając po drodze kolejne znajome miejsca w niedalekiej okolicy 😁 W południe weszliśmy na szlak, który okazał się tym razem dość wymagający. Hiidenportti to Park Narodowy w Sotkamo w regionie Kainuu. Został utworzony w 1982 roku w celu zachowania dzikiej…
Dowiedz się więcej