Każdy kolejny dzień, to kolejna podróż...

Zapraszamy do czytania naszych relacji z podróży.

13.09 Spacer w chmurach

Kawa,druga kawa, śniadanie, trzecia kawa i w końcu przed czwartą „Senso” przestało mocniej padać. Czekaliśmy na ten moment bo w planach mieliśmy dziś wycieczkę w góry. Mrzaweczka była w sam raz, ni to zimno,ni gorąco,a i powoli zaczynamy się przyzwyczajać do tutejszej kapryśnej aury. Spakowaliśmy kurtki, czapki (bo przecież jak w górach śnieg to będzie…
Dowiedz się więcej

12.09 Deszczowy początek tygodnia

Poniedziałek rozpoczął się tak jak zapowiadali czyli deszczowo. Oczywiście byliśmy na to przygotowani i dzisiejszy dzień spędziliśmy szwędajac się nieśpiesznie po Balestrand, przy okazji ogarniając zakupy. Zajęło nam to niecałe 4h w tym 20 minut w sklepie. Spokojne, ciche… nieco wymarłe miasteczko z malutkim portem, przystanią promową, dwoma sklepami spożywczymi, butikiem, galerią, restauracjami, stacją ładowania…
Dowiedz się więcej

11.09 Lajtowa niedziela

Dziś rano zaskoczył mnie wspaniały widok z okien. Wiedziałam wprawdzie po pierwszej nocy, że będzie pięknie, ale nie myślałam, że tak się z tego jeszcze raz ucieszę ? Po leniwym poranku, śniadaniu, skorzystaniu z ostatnich promieni słońca i podziwianiu widoków i panoramy miasta Balestrand z naszego (przez tydzień) tarasu postanowiliśmy rozruszać zastałe w podróży szkitki…
Dowiedz się więcej

10.09 Tunel tunelem tunel pogania. Norwegia noc I

Poranek wbrew zapowiedziom okazał się całkiem przyjemny. Całą noc lało jak z cebra a o 7 rano słoneczko uśmiechnęło się do nas i w „suchości” poskładaliśmy cały tabor cygański jak należy. O 10: 00  z „Nielegalnym” odebraliśmy Witka z lotniska i pognaliśmy co sił w jeepie w stronę mostu nad cieśniną Sund, łączącego Danię ze Szwecją.…
Dowiedz się więcej

09.09 Dania i inne przyjemności ?

Jest już wieczór, ciemno, zimno i do domu daleko. Siedzimy we dwoje w obrzydliwie wygodnym i nagrzanym do granic możliwości przedsionku naszego autodomu. Ja i nielegalny imigrant …. znad Wisły. Lat skończone 19….od maleńkości wychowany na walizkach, podróżnik praktycznie przez całe swoje życie…..I cóż ten owy „przesiedleniec tygodniowy” nabroił i dlaczego zostaliśmy sami już opisuję.…
Dowiedz się więcej

08.09 Norwegia 2022 – To już dziś!!! Przybywamy :)

Jedziemy obejrzeć te sławne Fiordy, nie będziemy się rozdrabniać, zaczynamy z grubej rury od Sognefjorden, jest to drugi pod względem długości fiord na świecie, najdłuższy w Norwegii i Europie. Fiord zaczyna się około 72 km na północ od Bergen i ciągnie się aż 203 km w głąb lądu. Mamy tam zarezerwowany domek i łódkę z 15 konnym silnikiem 🙂 Do morza to tym raczej…
Dowiedz się więcej

23.08 Ostatnia prosta na tym wyjeździe

Wczoraj tak szybko zasnęliśmy, że nie zdążyłam nawet o tym pomyśleć ? O 7:30 skoczyliśmy na widokową kawkę i o 9:00 rano zeszliśmy z promu. Poczekaliśmy chwile na rowery i po zapakowaniu sakw, podążyliśmy w stronę Dworca Głównego w Gdyni. Po 12:00 siedzieliśmy już w pociągu, nieco zatłoczonym, ale cóż się dziwić – powroty z…
Dowiedz się więcej

22.08 Szwedzkie ostatki

Dziś już ostatni dzień z planowanych w Szwecji. Wstaliśmy wcześnie, bo zimno dokuczało Witkowi, a przez to Witek mi, więc mieliśmy sporo czasu na pakowanie…. śniadanie… przepakowywanie i znowu pakowanie…i obiad ? Po wszystkich tych czynnościach ruszyliśmy w kierunku promu w Karlskronie. Bez niespodzianek, w standardzie pod wiatr dotarliśmy do celu. Nieco ponad 20km w…
Dowiedz się więcej

21.08 Jesienne klimaty

W nocy było potwornie zimno, wiatr przedostawał się do namiotu przez każdą możliwą szpareczke. Nawet przez ten ciupinek niedomkniety przez Witka ? Poranek znowu nas zaskoczył, nie padał deszcz ? Za to wszystkie rzeczy były mokre i musieliśmy poczekać aż wyschną. Po standardowych porannych czynnościach ruszyliśmy w dalszą trasę powrotną. Poprowadziła nas dziś dla odmiany…
Dowiedz się więcej

20.08 Nie ma nudy ?

Dzisiaj niespiesznie ruszyliśmy w drogę. Po pierwsze wczorajsze pranie musiało nieco wyschnąć, a po drugie dzisiaj w planach nie było zbyt wielu kilometrów do przejechania. Wracamy do Karlskrony inną trasą i dzisiejszy odcinek poprowadził nas przez wioski, przez pola, przez lasy, wzdłuż wybrzeża. Oprócz przewidywalnego wietrzyska w nos, nie działo się zupełnie nic, żadnej przebitej…
Dowiedz się więcej